Gospoda Karpacka w Zarszynie - obecnie wieś, a kiedyś miasteczko pomiędzy Krosnem i Sanokiem - to miejscówka nie tylko z odpowiednim klimatem, dobrą kuchnią i miłą obsługą, a i cenami na każdą kieszeń (co podkreśla wielu klientów w opiniach). Ocena 4,9 na 38 zapisanych opinii to trzeba przyznać całkiem dobry wynik jak na lokal w niedużej miejscowości. A takich właśnie szukamy, aby zaprosić mieszkańców i w ramach naszego projektu „Zboża na szlakach kulinarnych i piekarniach rzemieślniczych” porozmawiać o walorach smakowych i zdrowotnych naszych polskich wypieków, a także o tradycjach kulinarnych, które kiedyś tak chętnie sięgały po kasze w naszej rodzimej kuchni.

Wiedzieliśmy, że w Gospodzie Karpackiej możemy liczyć na dania kuchni polskiej i regionalnej, ale zrobić imprezę z mąką i kaszami jako głównym składnikiem serwowanych potraw dla ponad 50 osób to chyba nie będzie proste zadanie? Czy kuchnia sobie poradzi – to pytanie przemknęło nam przez myśl. Ale po prezentacji i konkursie, kiedy dokładnie przyjrzeliśmy się zastawionym stołom wątpliwości nie było. Zresztą proszę zerknąć na zdjęcia! Kaszotto buraczane z grillowanym kurczakiem i serem już zaskoczyło oryginalnym smakiem, a szarlotka z bitą śmietaną na deser przekonała, że kucharki gospody to klasa sama w sobie. Stół degustacyjny i przyległe stoliki zastawiono talerzami z regionalnymi wypiekami w klasycznym zestawie: kapuśniaczki, rogaliki, serduszka, amoniaczki, kopertki z jabłkami, proziaki, ciasto marchewkowe, a także chleby razowy, orkiszowy i żytni do wyboru. Do tego jeszcze paszteciki z barszczem oraz mix pierogów karpackich. Cóż, po raz kolejny przekonaliśmy się o bogactwie polskiej kuchni i tradycji dobrych wypieków. Warto było, a uczestnicy spotkania owacją podziękowali kuchni za wyśmienity kulinarnie wieczór.